– Cukier powiedz
mamie, żeby zrobiła te
lody co ostatnio
plis, plis, plis.
– To nie jest taka prosta sprawka, to skomplikowaniastyczna receptura
– Tobie nie odmówi, No weź idź
– Czemu cały czas ja? Niech Maciek idzie, ciagle się z nim certoli
Tylko Ciuśiu, Srusiu synek mamusi
głucha pała
jedna.
Zawsze takiego ciołka zgrywa i wszystko dostaje podwójnie synuś mamusi
– Ty to zawsze masz jakiś proglem, gwiazdorek za dyche
– Ej Maciek weź załatw te lody z kiełbasów co ostatnio, żeśmy jedli
– Ale jakie lody?
– No te co się kiełbasy mrozi i później się je na tarasie w pełnym słońcu.
– Kembasy się mrozi?
– Bożusiu jak Ty głupi jesteś
Skąd ty się urwałeś Maciek …Tak!
Mrozi się. Przecież to jadłeś ostatnio!
– Ja? Nie przypominam sobie
– Nie uruchamiaj mnie! No weź się skup to niemożliwe żebyś był taki nieogarnięty
Ale ok może to było za trudne pytanie
Dobra uważaj! Jak masz na imię?
– Ma… ciek…?
– No dobrze! Bardzo dobrze! Więc słuchaj Maciek co lubisz robić?
– Spać i Żreć ja lubię
– Tak! Brawo! A co lubisz najbardziej jeść?
– A to obojętnie byle dużo było
– Kretyn
– i co?
Maciek załatwił Ci
lody?
– Nie mów do mnie teraz!
Nawet nie patrz w moją stronę
Z kim ja mieszkam ?!
Za jakie grzechy?! Mogłam jeździć po wystawach, zdobywać medale i tytuły Mogłam się nawet rozmnażać
– Ty rozmnażać
Kto by Cię chciał? Przestań beczeć i zobacz lepiej gapo co mam
– Mrożone kiełbaski tak je kocham
Wiesz to uczucie kiedy na dworzu jest 50 stopni w słońcu a ja mam te lody
Chłodzą me perfekcyjnie
ksieżniczkowe ciało.
Idealnie chude mięso i tylko troszkę tłuszczyku Aż cztery różne smaki do wyboru
Bizon,
łosoś, koń i drób
a każdym tylko jedno źródło białka, specjalnie dla wybrednych.
– A tak płakałaś, że rozmnażać się chciałaś czy coś
– E tam, z dzieciorami to tylko same kłopoty wole kiełbasy