Kryzys w Cukierkowie dzień 2!
Poszedłem do niej wieczorem, tak jak zawsze.
Spała 😳 nie czekała na swojego synka pierdziszynka?! Wtf myśle sobie!
A gdzie do cholery Ciuciu Ruciu, jedyny synie matki, nachalne pieszczoty z jej strony, ja wtenczas burczę, ona zdaje się drwić z mej udręki, całuje dalej i wącha mi🤦🏻♂️ najsampierw uszy, potem łapy 🙄😂
Gdzie to jest ja się pytam!? No pytam się?!
To chyba jakieś zboczenie z tym wąchanie, ale co kto lubi… 😂
Wskoczyłem na łóżko i leżymy.
Ojciec, matka, ja…
Ja od grzejnika, ciasno jak w … ale nic, leżę.
Śmierdząca Afera na głowie matki, Macio głucha pała pod kolanami tatki…
Zero ruchu z jest strony! 😳 Czyby nie zauważyła, że przyszedłem??? Albo co gorsza już na nią nie działam? Nie! No kurła w to nie uwierzę! Może to przez jej … tuszę 😂😂😂 nie poczuła mnie?😂😂😂😂😂
Przez całą noc nawet jednego głaska! Zawzięte babsko!